wtorek, 19 marca 2024
HotMoney

Nie masz wykształcenia? W tych zawodach zarobisz dużo bez wykształcenia!

Projekt praca

Gdy myślimy o dobrze płatnej pracy, najczęściej mamy na myśli osoby na wysokich stanowiskach, które mają za sobą nie tylko odpowiednią wiedzę i doświadczenie, ale też i wykształcenie. Co jednak w przypadku osób, które tego ostatniego, wydawałoby się podstawowego składnika nie posiadają? Czy jest możliwe zdobycie dobrze płatnej pracy bez wykształcenia? W jakich zawodach można dużo zarobić nie mając magistra?

Czy wysokie zarobki uzależnione są od wykształcenia?

Odpowiedzieć można i tak, i nie. Dlaczego? Przede wszystkim wiele zawodów, także tych dobrze płatnych, wymaga specjalistycznej wiedzy, którą dają przede wszystkim studia. To na nich zdobywa się najważniejsze informacje, a także pierwsze doświadczenia w przyszłej pracy. Czy jednak w ten sposób zamyka się droga dla osób bez papierka ze studiów? Niekoniecznie. Czasem nie mając magistra, ma się głowę na karku, ambicje i pracowite ręce, dzięki czemu krok po kroku zdobywa się doświadczenie oraz szacunek wśród pracodawców i pracowników. Studia pomagają, ale nie są jedynym wyznacznikiem. W jakich zawodach można się sprawdzić nie mając dyplomu?

zobacz także:  Koszty okołokredytowe – marże, prowizje, ubezpieczenia

Majster budowlany i inne zawody z tej branży

Ile można zarobić na budowie? Jeżeli nie jest się kompletnie niewykwalifikowanym pracownikiem od podawania narzędzi – sporo. Majster budowlany z doświadczeniem może mieć zarobki już na poziomie około 6 tys. na rękę. Dobrzy fachowcy są w cenie, szczególnie, że w wielu miejscach ich po prostu brakuje. Chcesz więc dużo zarobić, nie mając wykształcenia wyższego? Idź do pracy w budowlance – pod warunkiem, że szybko się uczysz i jesteś w tym dobry.

Programista, grafik, specjalista od social mediów

Komputer i internet rządzą w naszym życiu już od paru lat i z tego też powodu, specjalistów z tego zakresu przybywa, przy czym wcale nie trzeba mieć dyplomu z danej dziedziny! Owszem, są studia kształcące programistów, informatyków, grafików komputerowych i innych specjalistów około sieciowych, ale nie jest to niezbędne, by móc pracować w tym zawodzie i jeszcze zarabiać kokosy. Wystarczy wiedza zdobyta własnymi siłami, doświadczenie, znajomość języków programowania, programów graficznych i obeznanie we współczesnych mediach, spokojnie można zarobić nawet ponad od 3-10 tysięcy netto miesięcznie.

zobacz także:  Kredyt hipoteczny dla obcokrajowca – warunki, koszty, dokumenty...

Serwisant, mechanik, pracownik produkcji

Oczywiście chodzi tutaj przede wszystkim o stanowiska wyższe i kierownicze, przy których jednak nie jest konieczne posiadanie wyższego wykształcenia. Wystarczy średnie techniczne, może jakieś kursy i szkolenie, a także doświadczenie w pracy i chęci. W ten sposób można zarobić nie taką małą sumkę w wysokości około 6,5 tys. złotych na rękę.

Przedstawiciel handlowy

Żeby zostać przedstawicielem handlowym w zupełności wystarczy wykształcenie średnie. Jest to dosyć trudna i niewdzięczna praca, a zarobki w niej bywają bardzo zróżnicowane. Dużo będzie zależeć od firmy, w której się pracuje, a także zasad, jakimi się kierują przy określaniu wynagrodzenia. Inna kwestia to wyniki sprzedażowe pracownika, a także charakter pracownika i jego zdolności personalne. Pensja w tym zawodzie waha się od 4 do 6 tys złotych.

Szef kuchni

Praca w kuchni nie wydaje się być szczególnie dobrze płatna, ale nic bardziej mylnego. Rzecz jasna, żeby zostać szefem kuchni trzeba się wykazać i doświadczeniem kucharza i wyjątkowymi zdolnościami kulinarnymi, a do tego potrzeba też odrobiny talentu. Wykształcenie nie jest tutaj wymagane, chyba że ktoś skończył szkołę o profilu gastronomicznym. Można tutaj dojść do czegoś zaczynając nawet z poziomu pomocy kuchennej, trzeba się jednak ciągle uczyć i szlifować swoje umiejętności. Dobry kucharz może zarobić ponad 6 tys. złotych miesięcznie na rękę.

zobacz także:  Zawody bez perspektyw. Które zawody zanikają najszybciej? Jakich zawodów już nie spotkamy?

Czy więc się da dużo zarobić nie mając dyplomu wyższej uczelni? Da się, choć potrzeba do tego dużej wytrwałości, talentu, a także chęci nauki i rozwoju, niekoniecznie przez same studia. Nic nie przyjdzie z niczego i jeżeli uznamy, że wykształcenie nam niepotrzebne, bo wielu milionerów go nie posiada, warto pamiętać o jednym – nie stali się milionerami ot tak, mieli talent, wiedzę, ambicję i pomysł na siebie. Wykorzystali to pnąc się po szczeblach kariery przez wysiłek, ciężką pracę oraz ciągłą naukę i o tym należy szczególnie pamiętać, jeżeli chce się szacować własne możliwości.

komentarzy 6

  1. kermit pisze:

    Tak, ale pod warunkiem, że ma się głowę na karku i talent do wykorzystania. Jak jest się nierobem, któremu nic się nie chce, to raczej niezależnie od tego czy wykształcenie ma, czy nie, pracy i tak nie znajdzie.

  2. sceptyk pisze:

    A mi się wydaję, że w tych zawodach w Polsce nie ma większych szans na lepsze zarobki bez wykształcenia. Już prędzej za granicą można znaleźć dobre zarobki. Szczególnie jeśli chodzi o budowlańców i serwisantów.

  3. pineska pisze:

    Generalnie to jest sporo zawodów, w których można liczyć na wysokie zarobki, nawet nie posiadając wykształcenia. Jestem zdania, że nie każdy musi mieć tytuł magistra. Często liczy się fach, jaki ma się w ręku, czy umiejętność szybkiego uczenia się.

  4. Sally pisze:

    Zgaszam się z tym, że w opisanych powyżej zawodach nie trzeba mieć wyższego wykształcenia, ale może ono bardzo pomóc, zwłaszcza w przypadku zawodów związanych z informatyką. Poza tym bardzo często ścieżka awansu zostaje zablokowana w sytuacji, gdy nie ma się „mgr” przed nazwiskiem.

  5. Steve pisze:

    Wiele bogatych osób osiągnęło sukces bez wykształcenia. Mieli pomysł, talent, ale i odwagę, by założyć jakąś firmę, wiedzieć na co jest zapotrzebowanie itp. Po prostu mieli szczęście.

  6. Zbigniew pisze:

    Prawda jest taka, że wyższe wykształcenie bywa nawet gwarancją … przewlekłego bezrobocia, szczególnie, gdy są to pewne kierunki humanistyczne, będące kwalifikacjami nieprzydatnymi na rynku pracy. Sam jestem doktorem filologii (bułgarystyka – językoznawstwo) i 16 lat temu utraciłem pracę w PAN (jako adiunkt – wynagrodzenie bardzo niskie) i od tego czasu nie mogę znaleźć posady, chociaż napisałem już wiele podań o pracę – nie tylko na UJ i do PAN, ale też do licznych szkół językowych, doków kultury, agencji tłumaczeń a nawet do … parafii. W Grodzkim Urzędzie Pracy w moich aktach urzędniczki wpisują adnotację: kwalifikacje nieprzydatne na lokalnym rynku pracy (jestem z Krakowa). By nie był bezrobotnym, trzeba mieć konkretny zawód a nie studia, czyli najlepiej jest się uczyć w technikum.

Dodaj Twój komentarz